top of page
prelegenci

Uwaga Nava Talent! przepraszam, nowy talent!


Och, jakie Ci genialni spece dżazzowi z Festiwalu Jazz Jantar mają wyczucie, jakiego nosa, jakie znajomości i wszystko to, czego ja nigdy, przenigdy mieć nie będę. Oto dwa lata temu zaprosili do Gdańska nikomu nieznane dziewczę na jeden z festiwalowych koncertów. Dziewczęciem tym była saksofonistka Alexa Nava, która miała opublikowane wówczas... dwa utwory. Już wtedy słyszało się jednak ze sceny, że ma talent. I bum! Właśnie jest pierwsza jaskółeczka jej daru: EP-ka o tytule "No language".


Wówczas w Gdańsku Nava wystąpiła w trio, któremu szefowała. To było trio mega egzotyczne. Dlaczego? Bo liderka jest Peruwianką, na perkusji grał z nią człowiek z ghańskimi korzeniami, ale za to największym choć jednopłytowym dorobkiem, Cassius Cobbson zaś pianistą był pochodzący z Hongkongu Li Sing Chi. Sami przyznacie, że skład światowy.

Zobacz https://allexanavamusic.com/ foto Kadeen Brown 2024
Zobacz https://allexanavamusic.com/ foto Kadeen Brown 2024

Nie jest przy tym tak, że Nava grała serenady do księżyca nad Machu Picchu. Od dawna dmi w saksofon w zatłoczonych klubach londyńskich, czyli tam, gdzie bije tętno dzisiejszego jazzu, czyli Ronnie Scotts, Pizza Express Jazz Club, Jazz in the Round, Barbican, Kings Place, a okazjonalnie na festiwalach w Glastonbury, We Out Here, Wilderness, Brainchild.


Jej styl wyróżniał się na tyle, że szybciusieńko z tłumu saksofonistów wyłowili i zajęli się nią ludzie z Tomorrow ́s Warriors, producenci którym jazzy z ręki jadły leciwych od lat 90. Dali wpierw Alexie nagrodę Alf Williams Memorial Award, a następnie umieścili pod skrzydłami Gary'ego Crosby'ego, Bena Burrella i Denysa Baptiste'a. I oto mamy efekt: bardzo ciekawą małą płytkę, którą kochają i strimingi i młodzi wykonawcy.


Jest na niej pięć soczystych utworów. Soczystych dlatego, że bezapelacyjnie saksofon jest tam instrumentem pierwszoplanowym. Mnie się bardzo podoba granie Alex Navy - wkłada w to dużo siły, bardzo fajnie artykułuje dźwięki, ma brzmienie wyraziste, takie z ostrym obrysem, jak na japońskich rycinach. Kawałki są rytmiczne, pełne młodzieńczego wigoru, takie wywalające świat z kopa - czyli dokładnie tak, jak trzeba w jej wieku.


Na płycie, na poszczególnych utworach usłyszymy muzyków, którzy występowali z Alexą w Gdańsku, a oprócz tego Emile Hinton - syntezator i fortepian, Asaph Kolakale bas, Alley Lloyd bas, Solomon Kolakale - gitara. Jest także głos tajemniczej Sophyi.


To jeszcze nadużycie ale czyżby rodziła się na naszych oczach kolejna świetna instrumentalistka po czilijce Melissie Aldanie czy bahrance Yazz Ahmed?






Bardzo się cieszę jeśli się podobało.

Prowadzenie tego bloga to najfajniejsza rzecz na świecie, więc będę Ci wdzięczny za wsparcie (równowartość kawy na mieście). Wszystkie pieniądze z wpłat przeznaczam na muzykę, którą potem recenzuję dla Was. Śmiało. Pomożesz mi. Wystarczy kliknąć przycisk w dole. Dziękuję bardzo!




MUZYKA











Comments


bottom of page