Nagrywali to trzy noce, poprzedzone zbędną wyprawą garbusem do Torunia, który grał Siwowo. Wspomina Osiecka: W zasadzie mogliśmy napisać tę piosenkę, siedząc spokojnie w domu, ale panowie reżyserzy uparli się, że musimy przyjechać do Torunia.

Uwielbiam metalowe granie, jak Michał Anioł nocne sekcje zwłok. Gdy metalowy zespół gra do tego jazz, to padam przed nim na kolana. Jeśli zaś metalowy zespół gra jazzowego Beethovena, to tarzam się w radosnej ekstazie w piachu, niczym mój czworonożny wasal Lucky.

GoGo Penguin, czyli mistrzowie melodyjnych muzycznych zapętleń na pograniczu spektrum autyzmu, wracają!

Bardzo ich lubię, bo śmiało podążają własną drogą, która wiedzie przez niałatwe pogranicza gatunkowe. Jak to w przypadku artystów...

🌍 Uwielbiam poezję w podróży!  Najchętniej w pociągu czytam Kawafisa, zniszczonego od transportu w różnych torbach i plecakach. Kiedy...

Gwiazdor.  Aaa taaaam, co ja gadam. Supergwiazdor! Ibrahim Maalouf. Znad Sekwany, ale w zasadzie z Bliskiego Wschodu. Niemniej obecnie...