Triosence – "Stories of Life" Historia, Która Staje Się Muzyką
- ROBERT KOZUBAL

- 13 paź
- 3 minut(y) czytania
Album "Stories of Life", najnowsza (październik 2025) propozycja niemieckiej grupy Triosence, ma w sobie więcej serca i osobistego dramatu niż większość jazzowych płyt wydanych w tym roku. Kluczem do zrozumienia jego głębi jest obraz na okładce i historia człowieka, który za nim stoi.

Okładkę albumu zdobi postimpresjonistyczne, sielankowe płótno. "Badendir vid Ingetorpsjön" – tak nazywa się piękny obraz, scena z jeziora w pobliżu Kungälv w Szwecji. Jego autorem jest Rainer Hoffmann, zmarły niedawno wujek i mentor lidera grupy, pianisty Bernharda Schülera.
Obrazy Hoffmanna zdobiły zresztą okładki kilku wcześniejszych albumów Triosence, co świadczy o głębokiej, artystycznej więzi.
Bernhard Schüler podkreśla, jak ogromną rolę Hoffmann odegrał w jego życiu, określając go mianem "prawdziwego poszukiwaczy przygód", który "zawsze zachęcał mnie do odkrywania nowych ścieżek w muzyce – i w życiu – już od mojego dzieciństwa." Album jest więc pięknym, choć spóźnionym hołdem dla artysty, którego sztuka „nigdy nie otrzymała publicznego uznania, na które zasługiwała”. Kompozytor celowo w utworze "Dear Rainer" próbował oddać technikę malarską wuja: „Wierzę, że pokochałby dysonujące, wysokie interwały fortepianu, brzmiące jak pociągnięcia pędzlem na płótnie, tworzące kontrast i kontrapunkt w kompozycji – tak jak robił to w swoich obrazach.”
"Stories of Life" to jedna z najlepszych, najłagodniejszych i najbardziej melodyjnych płyt w całej dyskografii Triosence. W odróżnieniu od wcześniejszych, bardziej dynamicznych nagrań, ten album cechuje się niezwykłym spokojem i ciepłem. Gdzieś zniknęły gniewne akordy i energetyczne kontrasty. Czas jest dla Trosence łagodny, co doskonale koresponduje z założeniem ich stylu "Songjazz" – skupionego na esencji i melodii, a nie na skomplikowanej improwizacji.
To płyta, której brzmienie jest emanacją chemii między trzema wirtuozami, grającymi niemal nieprzerwanie od 1999 roku:
Bernhard Schüler (Fortepian i Kompozycje) – siła napędowa grupy.
Omar Rodriguez Calvo (Kontrabas/Bas) – Kubańczyk, którego World Music’owe i latynoskie korzenie wnoszą elastyczność i ciepło.
Tobias Schulte (Perkusja) – Wszechstronny perkusista, wnoszący precyzję i świeżość.
Płyta jest zbiorem "miliona małych rzeczy", które Bernhard Schüler spisywał w najbardziej przełomowym okresie swojego życia, udowadniając, że „Życie to to, co dzieje się, podczas gdy ty jesteś zajęty robieniem innych planów.”
Ten intymny charakter widać w każdym utworze:
"Little Lost Wonder" (Mały Zaginiony Cud) narodził się z żalu po poronieniu, ale prowadzi do nadziei po przyjściu na świat córki Taminy.
"These Simple Things" (Te proste rzeczy) to utwór dedykowany partnerce lidera.
"G. Brothers" dedykowany jest Braciom Grimm, którzy symbolizują moc opowiadania historii.
"Tomato Party" – to najbardziej radosny akcent na płycie, zainspirowany... nadmiarem pomidorów.
Ten kontrast jest celowy. Lider umieścił utwór "Tomato Party" – najbardziej pogodny – zaraz obok "Dear Rainer" – najsmutniejszego. Dlaczego? „Ponieważ takie jest życie: nawet najszczęśliwsze chwile mogą się nagle skończyć i ustąpić miejsca najtrudniejszym czasom.”
"Stories of Life" to jazz humanitarny, melodyjny i głęboki, który gloryfikuje codzienność, honoruje zwykłość, podkreśla wyjątkowość każdej chwili. Takiego przesłania potrzebujemy coraz bardziej. Może ono choć na moment zatrzyma nas w owczo-szczurzym pędzie. Ta płyta to podręcznik cichego życia. Uczmy się z niej. Pozycja obowiązkowa na jesienną playlistę.
Wsparcie dla Jazzda.net: Ogień musi płonąć!
Jeśli dotarłeś do końca tej recenzji i czujesz, że ten ogień, ta pasja do tropienia najbardziej intrygujących historii w jazzie, jest Ci bliska – możesz pomóc, by ta maszyna pracowała dalej.
Jazzda.net to dziesiątki godzin słuchania, analizowania i pisania, by dostarczyć Ci gotowy, unikalny kontekst. Każde wsparcie na BuyCoffee.to (równowartość dobrej kawy, a może
nawet wina!) trafia w całości na zakup nowych albumów i utrzymanie bloga.
Nie pozwól, by tak głęboki jazz jak ostatnia płyta Triosence przeszedł niezauważony.
➡️ Wesprzyj Jazzda.net i bądź częścią tej misji: https://buycoffee.to/jazzda.net




Komentarze