top of page
prelegenci

Podróż dookoła świata z Confusion Project i Simoną De Rosa

Zaktualizowano: 1 dzień temu

Wspominał Roman Waschko w felietonie „Koncerty Niezapomniane”: Kiedyś, gdy wracałem do hotelu o 2-ej w nocy widziałem na jednej z ulic nowojorskiej Village Greenwich starą Murzynkę śpiewającą spiritualsy i nie ustępującą w niczym niezapomnianej Mahalii Jackson. Nikt jednak nie zwracał na nią uwagi. W niejednym klubie słuchałem orkiestr murzyńskich mogących stać się rewelacją światową.


Co to ma do najnowszej płyty grupy Confusion Project, nagranej z wokalistką Simoną de Rosa pt. Feathers?

Moim zdaniem bardzo wiele, albowiem jej słuchając, nie mogłem oprzeć się narastającej z utworu na utwór pewności, że poziomem nie odstaje ona od najlepszych światowych płyt jazz-wokalnych, a jedyne, czego jej brakuje, to odpowiednio obszerny budżet promocyjny. Rzecz jasna, wspomniana konstatacja wprawiała mnie w smutną zadumę – na szczęście mogłem nieustająco startować wspomniany album. Na szczęście: bo jest on wypełniony po brzegi jasną radością grania i śpiewania.


Ale wpierw cofnijmy się kilka tygodni wstecz.


Klip do utworu "Journey" otwierającego album. Jak tłumaczą artyści: To piosenka o radości z ponownego połączenia się z naturą. Żyjąc w mieście, tęsknimy za doświadczaniem tego, co do zaoferowania natura ma, za wszystkimi jej zapachami i smakami nieobecnymi w przestrzeni miejskiej. Tymczasem chodzi o to, aby poznawać świat każdym zmysłem.

Dowiedziawszy się od Pana Michała Ciesielskiego z Confusion Project o omawianym muzycznym projekcie, najpierw padłem z wrażenia, gdyż napisał do mnie gość z zespołu, który wielbię za cudowne płyty „Primal” i „LAST”, a ledwiem się zebrał i podniósł szczęśliwy, gdy padłem po raz drugi, ponieważ na płycie pojawiła się… Ona. Wokalistka. „Cóż za kompletna i zaskakująca nowość!” pomyślałem, alem się sam zdzielił po mentalnych łapach, ponieważ przypomniałem sobie, że zespół właśnie z tą Panią odbył nie tak dawno tournée po Polsce, a wcześniej po Chinach i że tych wspólnych turne było więcej. „Acha!” – zawnioskowały moje trzy szare komórki, tusząc, że „Feathers” jest efektem tychże.

Pani Simona jest Włoszką. Jej drogi z Confusion Project skrzyżowały się w poprzedniej dekadzie i od tamtej pory bardzo często dzielą scenę. Album – mówiąc podniośle – jest wielce udanym ukoronowaniem tej współpracy.


To jest płyta podróż. Płyta wędrówka. Płyta wyprawa.


Artyści pomieszali style, słuchać wpływy kultur z całego świata, dzięki czemu słuchacz doświadcza barwnej muzycznej mozaiki, łączącej dźwięki z różnych zakątków globu. Każda z ośmiu ścieżek to unikalna historia – od bujnych, zielonych krajobrazów Irlandii, przez rytmiczne pulsacje Kuby, po głębokie, charyzmatyczne brzmienia bułgarskich chórów oraz nasycone emocjami melodie krajów arabskich. To właśnie dzięki tej różnorodności i śmiałemu łączeniu tradycji z nowoczesnością, album stał się wspomnianą podróżą muzyczną, która przenosi słuchacza nie tylko w przestrzeni, ale i w czasie, w odległe kultury i epoki.

Znów oddajmy głos artystom: Utwór Golden Eagle mówi o kierowaniu się w życiu otwartym sercem i umysłem. Inspiracją była nowela "Mewa" Richarda Bacha, opowiadająca o mewie nazywającej się Jonathan Livingston Seagull, która nie chciała wieść typowego mewiego życia. Piosenka to afirmacja przełamywania granic i obejmowania nieznanego, do celebrowania życia jako podróży, podczas której odkrywamy ale też nie brak nam odwagi, aby zmieniać siebie.

Proces tworzenia Feathers rozpoczął się jako eksperyment łączenia różnych tradycji muzycznych z nowoczesnymi aranżacjami. Te ostatnie zostały bardzo starannie dobierane, aby oddać charakterystyczną atmosferę zarówno tradycyjnych melodii, jak i najnowszych, eksperymentalnych brzmień, stając się czymś w rodzaju mostu między kulturami.

Nad albumem wyraźnie krąży międzynarodowy duch. Ta artystyczna wizja łączy elementy folkloru, jazzu, muzyki etnicznej i eksperymentalnej, tworząc unikalny, globalny pejzaż dźwiękowy. Mam nadzieję, że zainspiruje ona zespół do dalszych podobnych poszukiwań wspólnie z panią Simoną.


Klamrując: z tej, silnie ogranej, jak widać kolaboracji, wyszedł album świetnie wyprodukowany i bardzo ciekawie zagrany, w dodatku szeroko uśmiechający się do słuchacza masowego, który w muzyce szuka nie tylko techniki, ale fajnych, melodyjnych lecz niebanalnych tematów muzycznych. Czyli coś na miarę wielu znanych płyt, wspartych wielkimi budżetami. I tych budżetów, dziękując za płytę, grupie życzę.



O artystach


Confusion Project to doskonale znane fanom jazzu polskie trio, które powstało w 2013 roku w Gdańsku. Zespół w swoim muzycznym alfabecie  łączy jazz-fusion z elementami progresywnego rocka, muzyki klasycznej i filmowej. Trio tworzą Michał Ciesielski – pianista, odpowiedzialny za kompozycje i aranżacje, Piotr Gierszewski – gitarzysta basowy. Adam Golicki – perkusista, który potrafi subtelnie budować napięcie, a jednocześnie zaskakiwać energicznymi przejściami i rytmicznymi eksperymentami – patrz bardzo dynamiczny utwór „Journey" z omawianej płyty.


Simona De Rosa to wokalistka, kompozytorka i edukatorka jazzowa, urodzona w Neapolu. Już od najmłodszych lat muzyka odgrywała kluczową rolę w jej życiu – zaczynała od nauki gry na fortepianie, a w okresie dojrzewania odkryła swój niezwykły głos, który szybko skierował ją ku jazzowi i improwizacji.

Podczas studiów na Uniwersytecie Federico II, Simona równocześnie angażowała się w liczne projekty muzyczne, występując w różnych formacjach – od kameralnych duetów po większe zespoły. Po ukończeniu studiów przeniosła się do Nowego Jorku. Ukończyła studia magisterskie na Queens College w Nowym Jorku z wyróżnieniem.

Po artystycznej rezydencji w Hanoi w 2018 roku podjęła decyzję o przeprowadzce do Chin, gdzie w latach 2018–2022 realizowała się jako wykładowczyni w Beijing Contemporary Music Academy, odgrywając aktywną rolę na tamtejszej scenie jazzowej. Jesienią 2024 roku artystka odbyła rezydencję w Almaty w Kazachstanie. Obecnie mieszka w Europie.




Bardzo się cieszę jeśli się podobało.

Prowadzenie tego bloga to najfajniejsza rzecz na świecie, więc będę Ci wdzięczny za wsparcie (równowartość kawy na mieście). Wszystkie pieniądze z wpłat przeznaczam na muzykę, którą potem recenzuję dla Was. Śmiało. Pomożesz mi. Wystarczy kliknąć przycisk w dole. Dziękuję bardzo!





 




留言


bottom of page