top of page
prelegenci

Playlisty Jazzda po Płytach - Jazzowe NOWOŚCI - kwiecień 2025

Jazzowe nowości płytowe z kwietnia – w zasadzie każdy znajdzie coś dla siebie w tym oceanie muzyki. Zebrałem 115 najciekawszych wedle mnie utworów z płyt nagranych w kwietniu jak świat długi i szeroki. Bierzcie i słuchajcie tego wszyscy. Wyjątek stanowi świetny singiel Joshuy Redmana, bo wielbię grę gościa. Jego nowa płyta w czerwcu. Najpierw tekst, a na jego końcu PLAYLISTA na Spotify, Tidal, Apple Music oraz YouTube.


A co było najciekawsze w kwietniu?


Jamie Cullum w BBC Radio 3 o jednym z jego utworów: "przepięknie intensywny, wysyłający w podróż do tak wielu różnych miejsc i to w nim najbardziej uwielbiam". Z kolei China Moses w Jazz FM wieszczy mu długą karierę: „zobaczycie – powiada - jego muzyczna podróż będzie absolutnie piękna". Komu gwiazdy ścielą takie jazzowo-bordowe dywany u stóp? Otóż Nadavowi Schneersonowi, który z kumplami, w dwa dni w Fish Factory Studio w Londynie nagrał płytę-petardę.


Nadav Schneerson
Nadav Schneerson

Jej tytuł „Sheva” oznacza siedem w języku hebrajskim, bo album po prostu zawiera siedem utworów. Został wydany przez wytwórnię Nadeva, czyli Kavana Records. Nadav Schneerson to perkusista, kompozytor i producent jazzowy, który na stałe mieszka w Londynie. Łączy współczesny, przesiąknięty londyńskim stylem jazz z różnorodnymi wpływami muzycznymi z Bliskiego Wschodu. Wśród inspiracji wymienia muzykę diaspory żydowskiej i świata arabskiego, a także takich artystów jak Omer Avital, Avishai Cohen i Don Cherry. Jako perkusista podziwia również legendy hip-hopu, takie jak Madlib, Wu-Tang Clan i A Tribe Called Quest, co tłumaczy otwarte podejście do rytmu i aranżacji. Znakomita, dynamiczna, a na dodatek orientalna płyta.



Skoro w schneersonowych inspiracjach padło nazwisko mego ukochanego jazzmana, to nie mogę wspomnieć, że Omer Avital wylądował w kwietniu z koncertówką. Album „New York Now&Then” zawiera 6 utworów z występów w Wilson Live w Bushwick na Brooklynie, czyli po prostu z jazz-klubu Avitala. Poszczególne utwory pochodzą z okresów pandemii i po pandemii i pewnie stąd nazwa "Nowy Jork Teraz i Wtedy". I jak się można przekonać z tego albumu, wszystko się zmienia, ale dobry jazz brzmi zawsze idealnie. Nowości wprawdzie nie ma, ale muza jest cudna, a saksofonowe szaleństwo w kawałku tytułowym, brzmi jak za najlepszych bebopowych czasów! Posłuchajcie koniecznie. Mówi Omer: Ta płyta jest listem miłosnym do dźwięków i rytmów naszego miasta, z udziałem niesamowitego składu muzyków z naszej tętniącej życiem społeczności Nowego Jorku. Każdy utwór niesie ze sobą energię, spontaniczność i duszę tych intymnych nocy... To migawka chwili w czasie, odbicie Teraz i wtedy... Ślę wiele miłości do wszystkich, którzy pomogli ożywić ten album!




Inna kwietniowa bomba to jazzrockowy budapesztański New Fossils, który nagrał trzeci album pt. „Ecosphere”. Jest na nim głośno, ale w zamkniętych muzycznych strukturach, bardzo piękna sekcja rytmiczna, szalony improwizujący saksofon w stylu lat 70-tych i chórki jak z Woodstock. Czasem pachnie klimatem bydgoskich szaleństw, czasem muza pobrzmiewa zimną Nową Falą z polskich scen lat 80-tych. Tak czy inaczej Jest to światowy poziom. Bardzo polecam.





A teraz płyniemy dalej w oceanie kwietniowych nowości.


Uważam, że Szymon Mika jest jednym z najlepszych jazzowych gitarzystów na świecie, co udowadnia na nowiutkim albumie „Agma” (nie byłbym sobą gdybym nie dodał, że o niebo ciekawszym od przecenionego Frisella). Napisze o nie niebawem kilka słów więcej, ale już teraz wspomnę, że absolutnie warta jest waszej uwagi. Mistrz onirycznej gitary w wysokiej twórczo formie.




W życiu nie odważę się recenzować tego, co robi Pan Piotr Wojtasik, bo tu chyba powinni raczej muzycy i muzykolodzy się wypowiadać. Zatem tylko o tym, że ukazała się nowa płyta tego arcykonsekwentnego w budowaniu własnego stylu trębacza. To, że została zarejestrowana w legendarnym Van Gelder Studio w New Jersey, to jedno. Drugie, że towarzyszy mu niezły, międzynarodowy skład: Mark Shim na saksofonie tenorowym, Greg Murphy na fortepianie, Joris Teepe na kontrabasie oraz Alvester Garnett na perkusji. Wreszcie trzecie, że muzyka z niej emanuje doświadczeniem, dojrzałością i wyrafinowaniem. "Inscape" to sześć autorskich kompozycji. Wszystkie oscylują wokół jazzu modalnego, nie stroniąc przy tym od współczesnych rytmicznych niuansów. Master class.



Jeśli już jesteśmy przy, nazwijmy to, jazzowym jazzie niekombinowanym, warto zatrzymać się na wydanych w kwietniu na albumach:


  • „Steep Steps”  - Carl Winther, Richard Andersson Jeff "Tain" Watts;

  • „Puls” -  Oriol Vallès – trąbka; Lluc Casares – saksofon tenorowy; Pau Sala – kontrabas; Joan Casares – perkusja; David Kikoski (gość specjalny) – fortepian;

  • „HARMONYOne” – Ken Stubbs.


Miłośników ładnych i rytmicznych melodii, a przy okazji łagodnych harmonii z pewnością zadowolą albumy:


  • „Poems for traveller” – Emil Brandqvist Trio;

  • „Life score”- Nils Kugelman;

  • „East by Midwest” – Charlie Ballantine.


A to moim freejazzowi ulubieńcy z kwietnia to:


  • „Free Four” – Serge Lazarevitch

  • „The crisis knows no borders” - Gustavo Cortiñas

  • „Who are you sending is this time” - Uli Kempendorff’s Field

  • „Dream suites vol1” = Samo Salommon, Ra Kalam, Bob Moses


Swoje nowe płyty wydały też jazzowe gwiazdy: Kamasi Washington (ścieżka do serialu), Yaron Herman i Daniel Herskedal, ale przede wszystkim Hiromi. Ta kobieta przekracza własne granice, jej muzyka jest drapieżna, rozedrgana, drażniąca, wybuchowa. Ona łoi swój instrument, jakby chciała go za coś ukarać! Znowu zostawiła kawał duszy zapisanej dźwiękami – sprawdźcie koniecznie czy do was przemawia ten styl. Ja przy niektórych kawałkach fruwałem jak przy Slayerze.






A kto doczytał do końca ten się dowie, że pani Krystyna Prońko wydała reedycję swej najpopularniejszej płyty „Jesteś lekiem na całe zło” na winylu i CD i jest ona dostępna na oficjalnej stronie artystki https://www.pronko.pl/


PLAYLISTY KWIECIEŃ 2025









Comments


bottom of page